2 kwietnia 2014

Lunchbox #2.Pulpeciki mięsno-ryżowe z parowaru




   Z badań, które ostatnio przprowadzam, czyli ze statystyk całkiem prywatnych, ale również i z tych, które za mnie prowadzi Google, wiem czego poszukujecie na blogu. Postaram sie wobec tego w najblizszym czasie sprostać Waszym wymaganiom. I takim o to sposobem dzisiaj w ramach naszego ekscentrycznego blogo-cyklu, który rozpoczął sie tydzień temu, do naszego Lunchbox'a #2 pakujemy wspaniały domowy obiad!

   Okazuje się, że bardzo lubicie pulpeciki, więc o to są! Mięsne pulpeciki z ryżem gotowane na parze z dodatkiem czosnku niedźwiedziego. Do tego tradycyjnie, młode ziemniaczki i marcheweczka w wersji mini, niezwykle pyszna, taka słodka! Kulki przygotowałam specjalnie małe, takie na jeden kęs. ziemniaczki pokrojone na połowki, czy ćwiartki, a marchewka jest juz w wersji miniaturowej. Wszystko idealnie pasuje do tego, by zapakować w lunchbox i zabrać ze sobą do pracy. Spróbujcie takiego obiadu, który jest nie tylko pyszny i zdrowy, ale również prosty w przygotowaniu!










LUNCHBOX #2
GOTOWANE NA PARZE PULPECIKI WIEPRZOWO-WOŁOWE Z RYŻEM I CZOSNKIEM NIEDŹWIEDZIM, PODANE Z MŁODYMI ZIEMNIACZKAMI I MINI MARCHEWKĄ

  • Mięso mielone wołowo- wieprzowe- 0,5 kg
  • Ryż biały - 100g/ 1 torebka
  • Czosnek niedźwiedzi- ok. 15 liści
  • Pieprz kolorowy
  • Sól morska
  • Jajko- 2
  • Len mielony- 3 łyżki
  • Otręby orkiszowe- 1 łyżka
  • Papryka słodka mielona- 1 łyżka
  • Curry 100% naturalne- 1 łyżeczka
  • Tymianek suszony- 1 łyżka
  • Ziemniaki- 3/4 młode małe
  • Marchewka mini świeża- 1 opakowanie/ 10 sztuk
  • Oliwa truflowa
  • Pestki słonecznika











   Najpierw należy ugotować ryż. Powinien być al'dente, więc parujemy go tak ok. 18 min. od momentu zalania wrzątkiem na ok.2cm powyżej jego wysokości, oczywiście w przeznaczonym do tego pojemniku. Kiedy ryż się ugotuje, należy poczekać aż całkowicie ostygnie. Wówczas gotujemy ziemniaki. Zajmie nam to 40 min. W tym czasie można już przygotować plpeciki. Do mięsa dodajemy przyprawy, posiekany czosnek niedźwiedzi po uprzednim umyciu i odkrojeniu łodyżek. Pamiętamy żeby dosolić i dopieprzyć do smaku. Wbijamy jajka, mieszamy. Dodajemy ryż, dokładniemieszamy i wsypujemy mielony len oraz otręby. Mieszamy dokładnie i odstawiamy na kilka minut. Dłońmi zmoczonymi w zimnej wodzie forujemy małe kulki. Możemy je gotować razem z marchewką, 15min. Kiedy wszystko jest gotowe świeżo posiekanym koperkiem posypujemy ziemniaki a marchewkę lekko skarapiamy oliwą truflową i posypujemy podprażonymi pestkami słonecznika.




 Lunchbox #2 gotowy, smacznego!




            Tydzień temu jedliśmy pełnoziarniste farfalle z gotowanymi na parze warzywami, zerknij! :)





   Z uwagi na fakt tego, że Facebook zaczął niestety ostatnio ograniczać nam przepływ informacji, postów i zdjęć na fanpejdżu :( proponuję Wam częstsze samodzielne zaglądanie, lub zapraszam Was po prostu do obserowania moich profili na G+, czy na Facebook'u. Tam również na bieżąco znajdzecie wszelkie blogowe niusy. A przede wszystkim, przede wszystkim po prostu zaglądajcie tutaj, na bloga! :)



                 




                                                                   











9 komentarzy:

  1. Bardzo fajny przepis :) tylko jedno pytanko mam w którym momencie mam dodać jajka i czy dwa? Pozdrawiam Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohoho dziękuję za czujność! :) Zaraz poprawię błąd! Ja dodałam dwa jajka. Zawsze wbijam je w tym czsie kiedy dodaje przyprawy i sprawdzam jaka jest konsystencja mięsa. Można najpierw wbij jedno i sprwdzić, czy mięso już zrobiło się rzadsze i bardziej klejące ;)

      Usuń
  2. Bardzo dziękuję za zaproszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, dzisiaj po raz pierwszy używałam parowara i robiłam Pani danie, ziemniaki i marchewka była pyszna, faktycznie smakują zupełnie inaczej niż gotowane w wodzie:) Ale nie jestem pewna, czy dobrze zrobiłam pulpeciki....miałam wrażenie, jakby były troszkę surowe.....wiem, że może zadam głupie pytanie, ale naprawdę jestem nowicjuszką i dopiero oswajam się z nowym sprzętem! Te pulpeciki powinnam gotować w wodzie, w pojemniku? Czy wkładać je bezpośrednio do pojemnika i tylko parować? Z pozdrowieniami Wioletta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również witam :) Cieszę się bardzo, że danie smakowało! Co do pulpecików to należy je gotować normalnie, tzn. bezpośrednio w parowarze w koszu. W pojemniku wypełnionym wodą gotujemy tylko ryż, kasze, czy strączki. Każdy sprzęt ma inne parametry, wobec tego i czas gotowania może się nieco różnić. Jeżeli mięso wydawało się być surowe, należy podparować jeszcze kilka minut. Warto jednak zawsze sprawdzić, czy po prostu nie jest surowe w środku. I tak jak w przypadku warzyw, mięso parowane również trochę inaczej smakuje, jak też ma nieco inną konsystencję, więc być może stąd to odczucie. Następnym razem proszę sprawdzić w środku jak ma się mięso po uparowaniu i ewentualnie nastawić na max.dodatkowe 5min. Życzę udanego parowania i pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź:) Oznajmiłam moje rodzinie, że zaczynamy zdrowe odżywianie, koniec z tłuszczem i tym podobnym - a Pani Blog jest kopalnią pomysłów, super! I raz jeszcze dziękuję:) Przymierzam się do sernika, jabłek z ryżem i ryby z ananasem! Mój synek będzie zachwycony, szczególnie sernikiem i jabłkami:) Dobrej nocki i na pewno będę zaglądać często do Pani...ba! W najbliższym czasie to nawet codziennie:) Pzdr. Wiola

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszności... jak każdy inny Pani przepis. :) Czerpię tutaj inspiracje na obiady. Nawet mąż "zaakceptował" parowar. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny. Jeśli jesteś "Anonimowy/a", proszę podpisz się np. nickiem a będzie mi miło :) Zapraszam ponownie i życzę smacznego!